"Echo"- kolekcja  uszyta obrazami w duszy
      Aneta Zielińska -  absolwentka liceum o profilu rzeźby w Zakopanem, krakowskiej SAPU, zdobywczyni tytułu Kolekcja Roku oraz  statuetki Cracow Fashion Awards 2010. Jej "Echo" zachwyciło zarówno Radę  Mediów jak i Radę Wysokich Krawców, którzy przyznali jej najważniejsze nagrody. 
      Aneta Zielińska - osoba wyważona, eteryczna, o niezwykłym  podejściu do mody. Chociaż podszyta mnóstwem kolorów - uwielbia szarość. Jej  ulubionym projektantem jest Dries Van Noten, którego ceni za granatowy sweter w  serek i umiłowanie do deseni.
      Twoja kolekcja "Echo",  prezentowana podczas Gali Cracow Fashion Awards, zachwyciła nas przemyślanym  wykonaniem i detalami. Skąd pomysł na kolekcję?
        Projekt tak naprawdę powstawał powoli, na szczęście moja  pani promotor dała mi nieograniczone pole do wyobraźni, nie narzucając żadnych  ram, za co bardzo jej dziękuję. Tworzenie jest trochę jak szukanie kształtów w  sobie, czekanie, słuchanie tego co podpowiada dusza... Pomysł na kolekcję  powstał pod wpływem "Pianisty" Romana Polańskiego. Sceny, które stworzył  reżyser obudziły we mnie obrazy, które bezpośrednio przyczyniły się do  powstania kolekcji. Główną inspiracją był motyw przemijania, ale również  zniszczenia, destrukcji. Chciałam, aby moje ubrania były symbolem. Ponieważ w  modzie tak naprawdę było już wszystko, symbolika każdego detalu kolekcji jest  jej wyróżnikiem - nie tylko kroju ubrań, ale również klatki na ptaki czy torby  podróżnej, jakby przeniesionych z lat czterdziestych.
      Szarość, błękit,  niewykończone dzianiny... - to celowe zabiegi?
        Dobór kolorów jest tak naprawdę bardzo trudny i absolutnie  nieprzypadkowy. W tej chwili mogę powiedzieć, że "umiem" szary i potrafię się w  nim odnaleźć. Lubię również inne kolory - różowy, pudrowy, biały, niebieski, srebrny...  Ale w kolekcji "Echo" kolory mają znaczenie symboliczne, dlatego skupiłam się  na szarości i błękicie. Przywoływałam w duszy obraz zburzonej wojną Warszawy -  tam właśnie widziałam takie barwy. Nie wykończona, strzępiąca się sukienka,  obszycia kołnierzy ze spatynowanymi cekinami - to właśnie ta wojenna  destrukcja, rozbite szyby, gruz... Wystarczy zmrużyć oczy, patrząc na sceny w  filmie, żeby to zobaczyć.
      Kobiece sukienki,  odcięte klapy na plecach - to ciekawa, niespotykana do tej pory forma.  Pojawiały się na ten temat różne opinie?
        Tak jak mówiłam - każdy detal w kolekcji jest symbolem.  Odcięte klapy na plecach stanowią symbol rozstania, odejścia. Własnoręcznie wykonana  broszka w kształcie gołębia i dobór biżuterii również nie były przypadkowe.  Spotkałam się z opinią, że tonacja ubrań jest smutna, ale przecież każdy  inaczej widzi barwy i ich przekaz. Tak naprawdę, każdy może inaczej odbierać  moją kolekcję, zaś dla mnie wszystkie opinie są cenne.
      Ubrania były  starannie uszyte, gotowe do noszenia, co stanowiło rzadkość na tegorocznej  gali. Jakie masz plany na przyszłość związane z kolekcją?
        Korzystałam z pomocy krawcowej, gdyż zależało mi również na  tym, aby całość się podobała i była starannie uszyta. Nie chciałabym jednak,  aby ubrania trafiły do masowej produkcji, gdyż dla mnie oraz dla symboliki tej kolekcji  ważne jest kto będzie ją nosił. Jeśli chodzi o jej promocję - była pokazywana w  Rydze, teraz czeka mnie Złota Nitka w Łodzi i Warsaw Street Fashion. Mam  również nadzieję, że "Echo" będą prezentowały modelki o jasnej skórze, rudawych  włosach i ascetycznym makijażu, bo taką mam wizję prezentacji.
      Na co zwracasz uwagę w  obecnej modzie?
        Tak naprawdę modę śledzę na ulicy, oglądam wystawy, reklamy,  sklepy (czasami nie związane bezpośrednio z modą). Lubię również modowe  czasopisma na wysokim poziomie. Ogólnie, dla mnie ważny jest materiał i pewna  ponadczasowość, dlatego niezwykle cenię ubrania Max Mary i klasykę Burberry.  Słynna kratka to dla mnie deseń absolutnie doskonały! Przyznam, że lubię także  koronki i ogólnie dźwięk materiału, jego szelest, fakturę.
      To niezwykłe...  Życzymy więc dalszych sukcesów oraz wielu inspiracji. I... koloru.
      Magdalena Marciniak
        foto: Monika Targosz
        modelka: Kasia Oleksy (Reklamex),  dziewczynka: Jaśmina
        Źródło:  BUSINESS IMAGE 107 (maj 2010)