___ NEWS 1 ___ NEWS 2___NEWS 3___NEWS 4___NEWS 5___

2018-07-19

Kiedy nie tak łatwo zostać tatą

Już kilka miesięcy staracie się o dziecko, ale test ciążowy nadal nie pokazuje upragnionego wyniku? Byliście już u kilku lekarzy, a efektów wciąż nie widać? Może czas udać się do innego specjalisty - przyczyną nieudanych prób zostania rodzicami mogą bowiem być żylaki powrózka nasiennego. To dolegliwość, która często nie daje żadnych objawów, przez co o jej istnieniu wielu mężczyzn dowiaduje się dopiero z powodu nieudanych starań o potomstwo. Czy można ją wyleczyć?

Żylaki najczęściej kojarzą nam się ze schorzeniem dotykającym kończyn dolnych. Mało mówi się o tym problemie w innych kontekstach, stąd wielu mężczyzn dowiaduje się o tym, że żylaki powrózka nasiennego istnieją dopiero, gdy zostają zdiagnozowane u nich - najczęściej wskutek badań prowadzonych z powodu trudności w poczęciu potomka. Szacuje się, że choroba ta odpowiada aż za 40% przypadków bezpłodności u panów.

Czym tak właściwie są te żylaki powrózka nasiennego?
Powrózek nasienny ma długość około 15-20 cm i składają się na niego m.in. nasieniowód, mięśnie dźwigacza jądra i ich naczynia, tętnica jądrowa oraz naczynia żylne splotu wiciowatego. - Kiedy te naczynia są wydłużone, poszerzone i poskręcane, mówimy o żylakach powrózka nasiennego. Najczęściej przyczynami ich powstawania są uszkodzenia zastawek żył jądrowych, mogą one być także związane z różnym przebiegiem żył po obu stronach ciała - mówi dr Piotr Dzigowski, androlog kliniczny ze Szpitala Medicover. - Ten rodzaj żylaków powoduje, że przepływ krwi w jądrach jest utrudniony, podnosi się ich temperatura, a to z kolei pogarsza jakość nasienia. Właśnie dlatego wpływają one na płodność.

Jak rozpoznać żylaki powrózka nasiennego?
Żylaki powrózka nasiennego nie muszą być duże, by dało się je wyczuć w badaniu palpacyjnym. Kiedy mamy do czynienia z zaawansowanym stadium tego schorzenia, są one również widoczne gołym okiem. Niezależnie od tego dla pełnej diagnozy konieczne jest przeprowadzenie badania USG, które pozwala sprawdzić budowę naczyń żylnych. - Bardzo często w początkowej fazie żylaki powrózka nasiennego nie dają żadnych symptomów. Dopiero z czasem chory może zacząć odczuwać m.in. ból jąder, uczucie ciepłej moszny, może się także pojawić jej niewielkie opuchnięcie. Dyskomfort w trakcie wzwodu i ból w pachwinach również mogą być sygnałem świadczącym o tym schorzeniu - wymienia dr Piotr Dzigowski ze Szpitala Medicover.

Jak leczyć żylaki powrózka nasiennego?
Choć diagnoza "żylaki powrózka nasiennego" brzmi poważnie, to obecnie nie trzeba się jej obawiać. To schorzenie można bowiem skutecznie leczyć poddając się zabiegowi chirurgicznemu. - Jest on krótki, trwa zaledwie 60 minut i odbywa się przy użyciu małoinwazyjnych metod i laparoskopu, za pomocą którego przecina się i podwiązuje naczynia. Wszystko to odbywa się w znieczuleniu ogólnym - tłumaczy dr Piotr Dzigowski ze Szpitala Medicover. Najważniejszą informacją dla mężczyzny jest jednak fakt, że do starań o dziecko może wrócić już 14 dni po zabiegu.

Kogo dotyka ten problem?
U dorosłych mężczyzn wskazaniem do leczenia są przede wszystkim zmiany jakościowe nasienia, które potwierdzają badania. - Kiedy co najmniej dwa razy wyniki pokazują, że w nasieniu mamy do czynienia ze zmianami, należy jak najszybciej podjąć diagnostykę w kierunku żylaków powrózka nasiennego, a następnie po potwierdzeniu diagnozy rozpocząć ich leczenie - doradza dr Piotr Dzigowski.

Warto wiedzieć, że to schorzenie dotyka nie tylko dojrzałych mężczyzn, ale również nastoletnich chłopców. U nich za najczęstszą przyczynę choroby uznaje się zwiększenie przepływu krwi w naczyniach powiększających się w związku z dojrzewaniem gruczołów płciowych. - Żylaki powrózka nasiennego u nastolatków zwykle nie powodują odczuwalnych dolegliwości i wykrywane są zazwyczaj przy badaniu palpacyjnym. Aby potwierdzić diagnozę, wykonuje się badanie USG, za pomocą którego dokonujemy pomiaru objętości jąder i stwierdzamy czy faktycznie dochodzi do nieprawidłowego przepływu krwi - mówi dr Piotr Dzigowski. - W przypadku nastolatków wskazaniem do leczenia za pomocą zabiegu laparoskopem jest mniejszy przyrost objętości jądra w porównaniu z drugim - dodaje.

Żylaki powrózka nasiennego to poważny problem, którego nie należy lekceważyć. Mimo że mogą powodować długotrwałą niepłodność, to dzięki nowoczesnym metodom jest szansa na ich całkowite wyleczeni i na upragnione potomstwo.


20189-04-17

Ginekolog radzi - co zrobić, by podczas porodu mniej bolało?

Termin porodu coraz bliżej, a Ty zamiast już tylko cieszyć się, że wkrótce powitasz na świecie swojego maluszka, martwisz się tym, jak bolesny będzie poród? Zamiast się denerwować, dowiedz się więcej o sposobach, które skutecznie łagodzą odczuwalny w tym czasie ból.

Dlaczego to tak boli?
Wiele mam pytanych o to, czego w związku ze zbliżającym się porodem obawiają się najbardziej, zgodnie odpowiada: bólu. Dlaczego w ogóle go odczuwamy i skąd się bierze? - Skurcze porodowe powodują skracanie oraz rozwieranie się szyjki macicy, a ta, jeśli nie jest wystarczająco przygotowana do porodu, powoduje uczucie bólu. Najczęściej przypominają one silny ból menstruacyjny, który wiąże się z uczuciem rozpierania podbrzusza. Ich natężenie zależy od fazy porodu. Na początku skurcze mogą pojawiać się co 10 minut i trwają wtedy zwykle około 30 sekund. Im bliżej przyjścia maluszka na świat, tym występują częściej i trwają dłużej. Kiedy skurcze pojawiają się regularnie co 5 minut, to znak, że pora jechać do szpitala - mówi dr n. med. Ewa Kurowska, ginekolog ze Szpitala Medicover w Warszawie.

Od momentu przyjęcia na porodówkę do rozwiązania może jednak jeszcze upłynąć całkiem sporo czasu. Co wówczas robić, by zniwelować nieprzyjemne odczucia? Metody pomagające złagodzić ból porodowy możemy podzielić na dwie kategorie - farmakologiczne i niefarmakologiczne, czyli naturalne. Przyszła mama może sama wybrać, którą chciałaby zastosować podczas swojego porodu. - Każda kobieta jest inna i trudno przewidzieć odporność na ból, dlatego warto na kilka tygodni przed rozwiązaniem porozmawiać z lekarzem i zastanowić się nad różnymi scenariuszami - podkreśla dr n. med. Ewa Kurowska.

Naturalne wspomaganie
Do niefarmakologicznych metod zmniejszania bólu porodowego możemy zaliczyć m.in. delikatny masaż dolnych partii pleców (okolicy lędźwiowo-krzyżowej), który łagodzi intensywność skurczów - o jego wykonanie warto poprosić osobę towarzyszącą. Wiele kobiet intuicyjnie wie, jaki rodzaj dotyku im pomoże, ale o podpowiedź można też poprosić ginekologa lub położną, a jeszcze lepiej zapoznać się z technikami masażu już w szkole rodzenia i przećwiczyć je z partnerem. Podczas zajęć w tym miejscu dobrze także poznać metody właściwego oddychania. - Są kobiety, które dzięki prawidłowemu i spokojnemu oddechowi czują ulgę, ponieważ skupiają się wtedy na wykonywaniu tej czynności, a nie na bólu. Warto, by odpowiednie techniki poznała nie tylko ciężarna, ale i jej partner. Czasami w sytuacji kryzysowej przyszła mama zapomina o tym, czego się na ten temat dowiedziała i wtedy osoba towarzysząca jej podczas porodu może służyć pomocą - dodaje dr n. med. Ewa Kurowska ze Szpitala Medicover.

Dobrym sposobem na złagodzenie bólu porodowego jest również kąpiel w ciepłej wodzie, która zmniejsza napięcie mięśni, uspokaja i potrafi naprawdę skutecznie zrelaksować niejedną przyszłą mamę. - Jest to jedna z ulubionych przez kobiety metod naturalnego niwelowania bólu. Moment, w którym można ją wykorzystać, wskazuje położna. Ważne jest bowiem, by kąpiel zastosować dopiero wtedy, gdy rozwarcie szyjki macicy wynosi minimum 5 cm - w przeciwnym razie mogłoby dojść do zahamowania czynności skurczowych - mówi dr n. med. Ewa Kurowska - Pamiętajmy także o tym, że woda w wannie powinna mieć temperaturę zbliżoną do temperatury ciała człowieka. Kąpiel nie powinna też trwać zbyt długo - maksimum to pół godziny. Zamiast niej można również spróbować ciepłych okładów, które należy przykładać do okolicy lędźwiowej kręgosłupa - dodaje.

Jeśli na porodówce, którą wybrałaś, nie ma wanny, skorzystaj z prysznica - polewanie pleców i brzucha ciepłą wodą również powinno przynieść ulgę. Kojąco zadziałać może także spokojna muzyka - przygotuj więc zawczasu playlistę z piosenkami, które przywołują u Ciebie miłe wspomnienia lub te, których rytm możesz dopasować do swojego oddechu. A co robić, jeśli żadna z tych metod nie przynosi rezultatu? - Kobiety nie powinny czuć się skrępowane, jeżeli wcześniej stosowane metody niwelowania bólu porodowego nie pomogły. Zamiast nich warto spróbować krzyku. Jest to jak najbardziej naturalny sposób na złagodzenie emocji i wyrzucenie ich z siebie, a dodatkowo także rozluźnienie mięśni, które napinają się, gdy zaciskamy usta ­- podsumowuje dr n. med. Ewa Kurowska ze Szpitala Medicover w Warszawie.

Kiedy natura nie pomaga
Jeżeli chcesz skorzystać ze środków farmakologicznych, ale obawiasz się skutków ubocznych, warto wspomnieć, że ciężarne pacjentki często korzystają również z tzw. gazu rozweselającego, który podaje się poprzez specjalną maseczkę. Gaz jest skuteczny, a dodatkowo nie powoduje wielu skutków ubocznych i jest bezpieczny dla maluszków. Nic więc dziwnego, że na jego stosowanie decyduje się wiele rodzących pań. - O ile nie ma przeciwwskazań zdrowotnych do podania środków farmakologicznych, to kobieta sama może zdecydować, jakim sposobem chce łagodzić ból. Jeżeli jest to pierwszy poród, przyszła mama może jeszcze nie wiedzieć, jak wysoka jest jej odporność na skurcze. Dlatego warto przemyśleć różne metody - doradza dr. n. med. Ewa Kurowska.

Niekiedy bóle porodowe są tak silne, że stają się wręcz nie do zniesienia dla przyszłej mamy - wtedy warto skorzystać ze środków farmakologicznych. Najpopularniejszą metodą jest znieczulenie zewnątrzoponowe. Jest to metoda bezpieczna, jednak zmniejsza odczuwanie parcia oraz może unieruchomić rodzącą, przez co poród może trwać dłużej. Leki znieczulające podaje się przez specjalne wkłucie w okolicę kręgosłupa.

Dostępne są również leki podawane dożylne. - Najczęściej w ten sposób podaje się kobiecie lek, który może spowodować przypływ sił, ponieważ ból zostaje zablokowany na poziomie mózgu. Trzeba jednakże wspomnieć o tym, że środek taki może mieć niepożądane działania nie tylko u mamy, ale również u jej malucha, który po porodzie może być senny i słabiej reagować na bodźce - tłumaczy dr n. med. Ewa Kurowska. - W przypadku stosowania środków znieczulających na sali porodowej najczęściej jest obecny anestezjolog, który będzie kontrolował sytuację - dodaje.

Każdy wybór jest słuszny
Niezależnie od tego, jakie sposoby niwelowania bólu wybierze przyszła mama, powinna czuć w tym temacie wsparcie ze strony personelu medycznego, który się nią opiekuje. - Poród potrafi być wycieńczający i stresujący, dlatego naszym zadaniem jest nie tylko opieka i zadbanie o prawidłowy przebieg czynności związanych bezpośrednio z porodem, ale też cierpliwość w wyjaśnianiu trudnych kwestii i sprawienie, że pacjentka zapamięta ten dzień jako cud narodzin swojego dziecka, a nie moment, o którym chciałaby jak najszybciej zapomnieć - mówi dr n. med. Ewa Kurowska ze Szpitala Medicover w Warszawie. Dla większego poczucia bezpieczeństwa i komfortu psychicznego już kilka tygodni przed porodem warto przedyskutować kwestie znieczulenia oraz naturalnych metod łagodzenia bólu ze swoim lekarzem prowadzącym lub położną - dzięki temu przyszła mama będzie świadoma zalet i wad poszczególnych z nich. Temat ten dobrze jest podjąć wcześniej także po to, by sprawdzić możliwości łagodzenia bólu, które są dostępne w wybranym szpitalu.


2018-04-17

Łóżeczko dla zdrowego snu dziecka

Sen dziecka, szczególnie od pierwszych miesięcy jego życia, jest najważniejszą czynnością dla prawidłowego rozwoju malucha. Jak rodzic może przygotować miejsce odpoczynku i regeneracji swojemu dziecku? Chodzi przecież o to, by czas spędzony w łóżeczku był jak najbardziej efektywnie wykorzystany przez organizm malucha. Szczególnie podczas nocnego snu. Dziecko potrzebuje, tak samo jak dorosły, wygody, przytulnej i atrakcyjnej oprawy swojego miejsca spoczynku. W przypadku Maluszka sprawa jakości jest delikatna jak on sam, bo ma wpływ na to, by jego intensywny rozwój był zdrowy.

Czym jest spokojny, zdrowy sen dla dziecka?
W pierwszym okresie życia dziecka, sen jest mu niezbędny do prawidłowego rozwoju na wielu płaszczyznach. Zdrowy sen, oprócz wypoczynku, umożliwia regenerację organizmu i rozwój prawidłowej postawy ciała. By zapewnić dziecku zdrowy sen trzeba spełnić kilka warunków. Są to przede wszystkim emocjonalne poczucie bezpieczeństwa maluszka, spokojne otoczenie, wygodne łóżeczko z zabezpieczeniami i cisza. W związku z tym, że wzrok dziecka w pierwszych miesiącach życia jest jeszcze bardzo wrażliwy na bodźce zewnętrzne, ważną rolę pełni delikatna kolorystyka i minimalistyczna aranżacja przestrzeni. Każda z przesłanek zdrowego snu zasługuje na uwagę. Poniższy tekst odpowie na pytanie czym warto się kierować podczas poszukiwania idealnego łóżeczka.

Łóżeczkowy świat niemowlaka
Łóżeczko jest najważniejszym zakupem rodziców w trakcie oczekiwania na narodziny dziecka. Rozciąga się przed nimi morze możliwości. Co wybrać? Przystawkę do łóżka rodziców, czy niezależne łóżeczko? A jeśli łóżeczko, to czy mniejsze i typowe dla niemowlaka czy z opcją przebudowania na tapczanik? Jak zapewnić dziecku to, co najlepsze dla jego zdrowia i nie dać się zwariować zbędnym udogodnieniom i cenom.

Na co zwrócić uwagę szukając idealnego łóżeczka?
Materiał wykonania - niemowlaki są wrażliwe na alergeny. Łóżeczko składające się z innych materiałów niż atestowane, stanie się zagrożeniem dla zdrowia dziecka Szczególnie wtedy gdy nauczy się stać na własnych nóżkach i brać wszystko do buzi - łącznie ze szczebelkami łóżeczka. Polska marka Pinio produkuje łóżeczka z polskiego drzewa m. in. sosnowego lub płyty MDF. Dzięki temu meble nie są ciężkie. Można je umieścić w pokoju rodziców zamiast przystawki do łóżka, a kiedy rodzice uznają, że dziecko jest gotowe, przestawią do osobnego pokoju.

Oczywistym uzupełnieniem szkieletu łóżeczka jest odpowiedni materac - należy tutaj zwrócić uwagę na to, czy posiada stosowne atesty, takie jak np. PZH i OKO tex Standard. Idealny materac musi zapewniać wyjątkowy komfort snu i cyrkulację powietrza, zapewnią to poziome i pionowe kanały wentylacyjne. Dodatkową wartością będzie twarda bezpieczna krawędź materaca, która poprawia bezpieczeństwo i ułatwia maluchowi pokonywanie pierwszych kroków. Pinio w swojej ofercie posiada dwustronny materac charakteryzujący się nowoczesną konstrukcją w dzianinowym pokrowcu, który blokuje rozwój roztoczy, alergenów lub grzybów.

Dzięki konstrukcji umożliwiającej zawieszenie materaca na kilku poziomach łóżeczko będzie rosło wraz z dzieckiem. Im maluch będzie większy, tym rodzic niżej zawiesi materac i uniknie ryzyka wypadnięcia przez dziecko.Jeśli rodzic woli jeden zakup na lata, zwróci uwagę na większy rozmiar łóżeczka z opcją demontażu kilku szczebelków, oraz możliwość późniejszej przebudowy łóżeczka na tapczanik. Dzieci rosną jeszcze szybciej niż się spodziewamy a takie łóżeczo-tapczanik może służyć nawet do 6 roku życia dziecka. Możliwość demontażu szczebelków bardzo ułatwi życie dziecku i rodzicom gdy maluch zacznie się samodzielnie poruszać. Doświadczy większej swobody i samodzielności, a rodzic nie będzie musiał czujnie nasłuchiwać, czy jego maluch przypadkiem już się nie obudził i szuka wyjścia z łóżeczka by się pobawić.

Dodatki do łóżeczka
Dodatki i tekstylia do łóżeczka mogą, oprócz funkcjonalności, nadać atrakcyjnego i indywidualnego charakteru. Wielu producentów mebli dodatkowo posiada w swojej ofercie akcesoria do łóżeczek. Funkcjonalnym dodatkiem do łóżeczka jest szuflada na kółkach, będąca wytrzymałym, praktycznym i pojemnym schowkiem, który zmieści pościel oraz wszelkie niezbędne rzeczy a nawet zabawki dziecka. Co ciekawe, szuflada może także pełnić funkcję drugiego spania, po umieszczeniu w niej materaca stosownej wielkości. W pierwszym okresie życia malucha przyda się nakładka do przewijania. Można ją zamontować na łóżeczku lub komodzie a gdy maluch wyrośnie, zdemontować bez szkody dla mebla. Dla wielu rodziców niezbędnym dodatkiem jest ochraniacz do łóżeczka wiązany sznureczkami do szczebelków. Może pełnić funkcję ochronną a ciekawe wzornictwo dostępne na rynku umożliwia wprowadzenie dowolnej aranżacji. Zagłębienie się w świat niezliczonych wzorów i kolorów kocyków, otulaczy i narzut może zawrócić w głowie niejednemu rodzicowi.

www.pinio.com.pl

Meble: Pinio
Zdjęcia: Blue Jeans https://www.instagram.com/in_blue_jeans / Pinio


2018-02-26

Pięć cennych rad dla świeżo upieczonej mamy na czas w połogu

Większość kobiet pod koniec ciąży skupia się na przygotowaniu się do porodu. Nie mogą doczekać się chwili, w której pierwszy raz przytulą swoje maleństwo, ale z drugiej strony są przerażone myślą o tym, co będzie później. Doskonale wiemy, że pierwsze tygodnie po porodzie są bardzo ważne i jednocześnie mogą być trudne, dlatego przeczytaj, jak się do nich przygotować.

Połóg to okres rozpoczynający się po porodzie. Trwa od sześciu do ośmiu tygodni - to czas, w którym ciało kobiety regeneruje się po wyczerpującym finale ciąży. Jako świeżo upieczona mama powinnaś wtedy szczególnie dbać nie tylko o swoje maleństwo, ale również o siebie. To, jak Twój organizm będzie wracał do pełni sił, zależy od fazy połogu, w której się znajdziesz - a wyróżnia się ich trzy. Pierwsza trwa około doby po urodzeniu dziecka, kolejna mniej więcej tydzień, natomiast ostatnia to czas od drugiego do ósmego tygodnia po porodzie w zależności od tego czy kobieta rodziła naturalnie, czy miała cesarskie cięcie.

Po pierwsze: odpocznij. W pierwszych 24 godzinach tuż po urodzeniu dziecka mogą u Ciebie wystąpić różne powikłania poporodowe, dlatego jesteś pod bacznym, ale dyskretnym nadzorem pielęgniarek, położnych i lekarzy w szpitalu. Doglądają oni nie tylko Twojego maleństwa, ale również Ciebie - bohaterki minionych wydarzeń. - To, co jest najważniejsze w pierwszych godzinach po porodzie, to odpoczynek i chwila wytchnienia dla mamy. Kiedy największe emocje związane z pojawieniem się na świecie długo oczekiwanego maleństwa opadną, kobieta powinna się przespać i wypocząć, ponieważ najbliższe dni po wyjściu ze szpitala mogą być dla niej trudne - mówi dr n. med. Ewa Kurowska, ginekolog ze Szpitala Medicover.

Po drugie: stosuj się do zaleceń lekarza. Czasami podczas porodu lekarz nacina krocze, a później je zszywa. Proces gojenia takiej rany jest dużym dyskomfortem dla kobiety, dodatkowo nakłada się na niego zmęczenie oraz pierwsze wyzwania związane z opieką nad maleństwem. Możesz być wtedy bardzo wyczerpana fizycznie i mieć ochotę tylko na pozostanie w łóżku. Pamiętaj jednak, żeby stosować się do poleceń Twojego lekarza i położnej. Jeżeli sugerują Ci, że to już czas na wstanie i zrobienie kilku kroków, to tak właśnie powinnaś postąpić. - Poród to niezaprzeczalnie wyzwanie dla organizmu. W pierwszych dniach po nim ciało kobiety produkuje więcej krwi, dlatego istnieje ryzyko powstania zakrzepów. Aby ich uniknąć, najlepiej już dobę po porodzie wykonywać proste ćwiczenia - wymachy rękoma czy poruszanie nogami w pozycji siedzącej - wszystko to jednak oczywiście pod warunkiem, że właśnie takie są zalecenia lekarza i nie ma ku temu przeciwwskazań - radzi dr n. med. Ewa Kurowska.

Po porodzie kobiety często boją się załatwiania potrzeb fizjologicznych, ponieważ martwią się tym, że mogą rozerwać szwy. Pierwszy raz faktycznie może być nieprzyjemny, jednak ważne, aby krok po kroku wracać do normalnego funkcjonowania. Innym nieprzyjemnym skutkiem ciąży i porodu mogą być hemoroidy, które powstają między innymi w wyniku zmian hormonalnych. - Należy je bacznie obserwować - jest szansa, że po kilku tygodniach się wchłoną, jeśli jednak tak się nie stanie, trzeba udać się do lekarza. Świeżo upieczone mamy powinny szczególnie dbać o higienę odbytu, a dodatkowo wzbogacić dietę w błonnik, aby uniknąć zaparć, które również mogą przyczyniać się do występowania żylaków okolic intymnych - doradza dr n. med. Ewa Kurowska ze Szpitala Medicover.

Po trzecie: naucz się przyjmować pomoc. Pierwsze dni po wyjściu ze szpitala nie będą należeć do najłatwiejszych, dlatego dobrze na ten czas zaplanować sobie wsparcie najbliższych, ponieważ Ty powinnaś skupić się na sobie i dziecku. To dobrze, że chcesz być samodzielna, ale pamiętaj, że połóg to czas, w którym masz prawo być w gorszej formie. Może warto, by Twój partner wziął urlop tacierzyński i przez te pierwsze tygodnie wspierał Cię będąc obok. Jeszcze przed porodem zaplanujcie ten czas - przydziel mu obowiązki, np. sprzątanie, wynoszenie śmieci, zaplanuj posiłki i zakupy. Zdejmiesz w ten sposób z siebie część zadań, a czas, który w ten sposób zaoszczędzisz, poświęcisz na tak ważny odpoczynek. Na pewno rodzice Twoi lub partnera nie będą mogli się doczekać by poznać nowego członka rodziny, dlatego ustal z nimi kiedy się zobaczycie i ich również zaangażuj we wsparcie. - Świeżo upieczone mamy powinny na siebie uważać przede wszystkim ze względu na to, że po porodzie ich więzadła są naciągnięte, a mięśnie osłabione - mówi dr n. med. Ewa Kurowska ze Szpitala Medicover. - Ostrożność muszą też zachować kobiety po cesarskim cięciu. Nie wolno im dźwigać, np. fotelika z dzieckiem czy siatek z zakupami, ponieważ może to prowadzić do wielu nieprzyjemnych dolegliwości. Dobrze, jeżeli powstrzymają się także od nagłych skrętów tułowia (np. podczas jazdy samochodem), które mogą spowodować naciągnięcie zszytej rany i duży ból - podsumowuje.

Po czwarte: bądź cierpliwa. Drugi etap połogu trwa około tygodnia i w jego trakcie razem ze swoim maleństwem poznajecie się nawzajem. Bywa, że skutki tego są dość bolesne, ponieważ niemowlę dopiero uczy się tego, jak przyssać do Twoich sutków, przez co ono może mieć kolki, a Ty - twarde i bolące brodawki albo nadmiar pokarmu. - Kiedy mama nie wie, jak ma sobie poradzić z karmieniem piersią, może skorzystać z podpowiedzi i wsparcia położnej laktacyjnej, która odwiedzi ją w domu. Grunt to by zaufała samej sobie, była cierpliwa i zachowała spokój, w szczególności w tych pierwszych dniach razem - mówi ginekolog dr n. med. Ewa Kurowska ze Szpitala Medicover.

Po piąte: obserwuj swoje ciało. Pamiętaj, że po porodzie niezwykle ważne jest, byś obserwowała swój organizm i to, w jaki sposób wracasz do pełni sił. Szczególną uwagę zwróć na tak niepokojące symptomy, jak nasilające się krwawienie z dróg rodnych, silne bóle podbrzusza, gorączka lub stan podgorączkowy albo spuchnięta blizna po porodzie - jeżeli zauważysz któryś z tych objawów, powinnaś niezwłocznie zgłosić się do lekarza. Miej też na uwadze, że pewne sygnały Twojego ciała są zupełnie normalne (jak na przykład to, że w trzeciej fazie połogu wydzielina z pochwy zmienia kolor na szarobiały). - Ostatni etap połogu to czas, w którym jajniki wznawiają swoją pracę. Pomiędzy czwartym a szóstym tygodniem po porodzie powinna pojawić się miesiączka, jednak jest to kwestia bardzo indywidualna - informuje dr n. med. Ewa Kurowska.

- Wszystkie kobiety muszą pamiętać, żeby odwiedzić swojego ginekologa po zakończeniu połogu, czyli pomiędzy szóstym a ósmym tygodniem po porodzie. Podczas tej konsultacji lekarz porozmawia o tym, jak przebiegło rozwiązanie, zapyta o to czy mama karmi piersią oraz o ewentualne dolegliwości. Sprawdzi też stan narządów rodnych i to czy nie pojawiło się w ich obrębie jakieś zapalenie, oceni bliznę po cesarskim cięciu lub nacięciu krocza, zbada również piersi i skontroluje czy nie powstały żadne niepokojące zgrubienia. Jest to ważna wizyta, ponieważ ocenia stan zdrowia pacjentki po okresie połogu. Należy potraktować ją jako obowiązkową, nawet jeśli kobieta czuje się dobrze - radzi dr n. med. Ewa Kurowska ze Szpitala Medicover.


2018-02-02

Kultowe chodaki CROCS dla przedszkolaka

Większości z nas klasyczne chodaki CROCS kojarzą się z wyjściem na plażę w wakacyjnym kurorcie czy stylowym zamiennikiem tradycyjnych kapci, jednak marka Crocs udowadnia, że tworzy buty dla każdego! Kultowe chodaki sprawdzą się także w przedszkolu jako wygodne obuwie do codziennej zabawy.

Sportowa linia Crocs Crocband została zaprojektowana z myślą o ułatwieniu najmłodszym niczym nie skrępowanej zabawy. Wyróżnia ją styl retro i pozytywny wygląd, osiągnięty za sprawą szerokiej gamy barw, jakie możemy wybrać dla swojego malucha. Dziecko na pewno ucieszy się na myśl o oryginalnych butach w jego ulubionym kolorze czy wzorze, a rodzic nie będzie musiał się martwić o jego bezpieczeństwo. Dzięki specjalnej konstrukcji, wykonanej w całości z miękkiego materiału Croslite, buty zapewniają maksymalną amortyzację. Posiadają też pasek na pięcie, umożliwiający idealnie dopasowanie do stopy dziecka. Crocband posiadają także otwory na ozdoby Jibbitz, dzięki którym można je personalizować, a maluchowi zapewnić frajdę z ozdabiania i tworzenia swoich wymarzonych butów.

Wygodna, komfort i bezpieczeństwo - wybierz buty Crocband i zapewnij swojemu szkrabowi odpowiednie "podłoże" do zabawy! Możesz też zdecydować się na noszenie tego samego modelu dostępnego w "dorosłym" rozmiarze i stworzyć ze swoim dzieckiem bliźniaczą stylizację.

www.crocs.pl / źródło: khaki.pl


2017-08-17

Podróżowanie w ciąży lub z maleńkim dzieckiem - nie daj się zwariować!

Sezon urlopowy trwa w najlepsze. Niektóre przyszłe i świeżo upieczone mamy rezygnują jednak z jego uroków w obawie przed podróżą w ciąży lub z małym dzieckiem. Jeżeli jesteś jedną z nich, sprawdź jak możesz przygotować się do wyjazdu, żeby zapewnić sobie i maleństwu komfort oraz bezpieczeństwo.

To prawda, że istnieją przypadki, w których podróżowanie w czasie ciąży lub z noworodkiem nie jest zalecane. Jeżeli jednak przeciwwskazania medyczne nie dotyczą ani Ciebie, ani maleństwa - nie rezygnuj z tej przyjemności zbyt pochopnie. Często przestrogi znalezione na internetowych forach czy słyszane od rodziny lub znajomych urastają do rangi wielkiego problemu i odbierają chęci do ruszenia się gdziekolwiek. Doceń troskę bliskich, wiedz jednak, że wielu niedogodnościom można zapobiec przygotowując się odpowiednio do wyjazdu i zachowując zdrowy rozsądek. Jakie kwestie warto wziąć pod uwagę wybierając cel podróży i o czym pamiętać planując urlop, żeby uniknąć niepotrzebnego stresu i przyjemnie spędzić wczasy?

Dokąd pojechać? Decydując się na wakacje w czasie ciąży lub z maleńkim dzieckiem warto wybrać miejsce, które zapewni wam wygodę i bezpieczeństwo. Jeśli bierzesz pod uwagę wczasy za granicą, dobrze pojechać do kraju zbliżonego do naszego klimatycznie i kulturowo. Wówczas pogoda raczej nie będzie uciążliwa, a lokalna kuchnia nie powinna spowodować rozstroju żołądka. Dobrze też wybrać państwo, którego język znasz albo w którym bez problemu się porozumiesz - wówczas w razie nagłej konieczności bariera językowa nie utrudni Ci uzyskania szybkiej pomocy. Warto pomyśleć o krajach europejskich, w których dodatkowo Twoja rodzina będzie mogła skorzystać z Europejskiej Karty Ubezpieczenia Zdrowotnego, zapewniającej prawo do korzystania z niezbędnych świadczeń zdrowotnych na koszt NFZ. - Wojaże do odległych krajów lepiej zostawić na później również dlatego, że wybierając się do wielu z nich wymagane są szczepienia ochronne, a te mogą być zagrożeniem dla przyszłej mamy, dziecka pod jej sercem, a także niemowlaka - komentuje dr n. med. Ewa Kurowska, ginekolog-położnik ze Szpitala Medicover.

Kiedy najlepiej podróżować? Mówi się, że najlepszym czasem na podróżowanie w ciąży jest drugi trymestr. Spada wówczas bowiem ryzyko poronienia, mijają poranne mdłości i kobiety zwykle czują się lepiej. Zmęczenie i ryzyko przedwczesnego porodu nie są natomiast tak duże, jak bywają w ostatnim trymestrze. Niezależnie od planowanego terminu urlopu powinnaś poprzedzić go wizytą u lekarza prowadzącego ciążę. - Należy upewnić się czy nie widzi on przeciwwskazań do dłuższej podróży, często są nimi na przykład przodujące łożysko czy skracająca się szyjka macicy. Jeśli jednak wszystko przebiega prawidłowo, taki wyjazd może dobrze wpłynąć na samopoczucie kobiety. Zawsze jednak powinna ona pamiętać by mieć ze sobą kartę ciąży i namiary kontaktowe na pobliskie szpitale, niezależnie od tego dokąd się wybiera - zauważa dr n. med. Ewa Kurowska ze Szpitala Medicover. A co z maluszkami? Pierwsze wspólne wczasy to wielkie wydarzenie dla całej rodziny. Jeśli niemowlak rozwija się prawidłowo, nie musisz ich odwlekać - wielu rodziców decyduje się na podróż już kilka tygodni po narodzinach dziecka. Warto jednak skonsultować wyjazd z pediatrą, który potwierdzi, że nie ma do tego przeciwwskazań i udzieli ci cennych wskazówek dotyczących wakacji z maluchem.

Samolotem czy samochodem? Wiesz już dokąd i kiedy chciałabyś pojechać na rodzinny wypad, przyszedł czas na kolejną decyzję - jak tam dotrzeć. Weź pod uwagę długość podróży - to główny powód, dla którego niektóre ciężarne decydują się na lot samolotem. Niewskazany jest on po 34. tygodniu ciąży, kiedy może przyczynić się do przedwczesnego porodu, lekarz może jednak odradzić latanie także z innych powodów, na przykład problemów z łożyskiem. Jeśli pod względem medycznym jesteś gotowa do lotu, koniecznie zapoznaj się z regulaminem danych linii, żeby na lotnisku nie zdziwiła cię prośba o pisemne potwierdzenie przez lekarza braku przeciwwskazań. Ograniczenia mogą również dotyczyć dolnej granicy wieku dziecka. W czasie lotu pamiętaj natomiast o zapewnieniu wygody sobie i maleństwu. Rozprostowuj nogi, żeby zapobiegać kłopotom z krążeniem, pij dużo niegazowanej wody, ponieważ powietrze w samolocie jest bardzo suche. Napoje i jedzenie zapewnij też maluchowi, w bagaż podręczny zapakuj jego pieluszki, smoczek, nawilżone chusteczki, ubranko na zmianę, ulubione zabawki i kocyk. Te rzeczy przydadzą się także w czasie jazdy autem. Niewątpliwą zaletą tego środka transportu jest to, że daje większą kontrolę - niemal w każdej chwili możesz zrobić postój. Pamiętaj, że malutkie dziecko nie powinno spędzać w foteliku więcej niż dwie godziny w ciągu dnia, ponieważ długie przebywanie w pozycji półleżącej jest niekorzystne dla kształtującego się kręgosłupa. Jeśli wiesz, że wasza podróż będzie dłuższa, najlepiej rób przerwy co godzinę. O tym, że fotelik musi być dopasowany do wieku i wagi malucha chyba nie trzeba nikomu przypominać... Warto zaznaczyć, że - wbrew powtarzanym przez niektórych opiniom - kobieta w ciąży także powinna zapinać pasy bezpieczeństwa.

Niebezpieczne słońce? Jest też kilka spraw, o których musisz pamiętać, kiedy już będziesz na miejscu. Kluczową z nich jest ochrona przed słońcem - odpowiedni strój, nakrycie głowy, nawadnianie organizmu, aplikacja kremu z filtrem i unikanie plaży w godzinach najostrzejszego słońca (między 11°° a 15°°). - To sprawy ważne dla bezpieczeństwa każdego plażowicza, jednak przyszłe mamy i niemowlaki reagują na upał intensywniej, a wrażliwość ich skóry na promieniowanie ultrafioletowe jest większa. Wysokie temperatury mogą spowodować u ciężarnych obrzęki i omdlenia, a nawet niebezpieczne krwawienia z dróg rodnych. Natomiast u najmłodszych dzieci bardzo łatwo o przegrzanie - podkreśla dr n. med. Ewa Kurowska. Nie bagatelizuj tych zagrożeń. Pamiętaj też o tym, że maleństwo inaczej odczuwa temperaturę, upewnij się więc czy w bagażu poza letnimi ubrankami masz także cieplejsze, które przydadzą się w razie ochłodzenia.

Basen, jacuzzi czy morze? Ulgi w upalne dni często szuka się w wodzie, podejdź jednak do tego pomysłu na chłodno. - W czasie ciąży kobiety są bardziej podatne na infekcje okolic intymnych. Pochwa jest rozpulchniona, zwiększa się też ilość wydzieliny, co sprzyja rozwojowi chorobotwórczych drobnoustrojów, zwłaszcza tych pochodzenia grzybiczego. Przed urlopem nad wodą warto skonsultować się z lekarzem prowadzącym, aby wiedzieć jak się skutecznie zabezpieczyć przed infekcją, a jeśli wystąpi - jak sobie z nią poradzić - mówi ginekolog dr n. med. Ewa Kurowska. Jeżeli lekarz nie stwierdzi zakażenia i nie wyobrażasz sobie wakacji bez pływania, wybieraj tylko kąpieliska dopuszczone przez Sanepid, w ten sposób zmniejszysz ryzyko zachorowania. W zapobieganiu infekcjom mogą pomóc też specjalne dopochwowe globulki lub tampony, jednak nie dają one stuprocentowej gwarancji. A co z jacuzzi? Tę rozrywkę lekarze odradzają. - Występujące w nim bakterie są szczególnie oporne na leczenie, a w dodatku temperatura wody w jacuzzi, podobnie jak w saunie, jest utrzymywana na wysokim poziomie, co może przyczynić się do przegrzania. Oszczędźmy więc tego niebezpieczeństwa również dzieciom. Powinny one korzystać ze specjalnie przystosowanych dla najmłodszych basenów, w których temperatura wody nie przekracza 38 °C. Układ odpornościowy malucha nie jest jeszcze w pełni rozwinięty, a w ciepłym i wilgotnym otoczeniu rozwijają się bakterie i niektóre pierwotniaki - nietrudno więc o infekcje skórne, grzybicze i liszaje. Ich leczenie jest długotrwałe i często nawracają - mówi dr n. med. Ewa Kurowska ze Szpitala Medicover.

Podróż w ciąży lub z małym dzieckiem wymaga szczególnych przygotowań, jednak warto się do nich przyłożyć, żeby móc w pełni cieszyć się wakacjami. Udanego odpoczynku!


2017-07-25

Jak zatrzymać dziecko na świeżym powietrzu?

Coraz częściej, nawet dla bardzo małych dzieci, dobra zabawa oznacza tę odbywającą się w wirtualnym świecie. Niestety, w większości wypadków oznacza to jeszcze mniej czasu poświęcanego na aktywność fizyczną, która ma duży wpływ na rozwój organizmu młodego człowieka. Jak pokazują badania, to wsparcie i wzór płynący ze strony rodziców może mieć największe znaczenie dla poziomu aktywności dzieci i młodzieży.

Według zaleceń Światowej Organizacji Zdrowia, dla prawidłowego rozwoju organizmu dzieci i młodzieży w wieku od 5 do 17 lat zaleca się przynajmniej 60 minut aktywności fizycznej dziennie (w sumie), która wiąże się z bieganiem, skokami i ruchami całego ciała. WHO wskazuje na rolę jaką odgrywa aktywność fizyczna w procesie rozwoju organizmu młodego człowieka. Wpływa na budowę układów mięśniowo-szkieletowego, sercowo-naczyniowego i kontrolę nerwowo-mięśniową. Może mieć także duże znaczenie dla rozwoju społecznego poprzez stworzenie szansy na integrację, kontakt z rówieśnikami i budowę pewności siebie.

Jak pokazują wnioski badań przeprowadzonych w 2016 roku przez Instytut Matki i Dziecka, jednym z najistotniejszych czynników jakie wpływają na aktywność fizyczną młodych ludzi w Polsce jest wsparcie rodziców. Chodzi zarówno o wsparcie w planowaniu i zachęcanie do aktywności, jak i dawanie dobrego przykładu.

Ostatnio swoimi sposobami na zachęcenie dzieci do aktywności na świeżym powietrzu podzieliły się z czytelnikami Łajka (Facebook.com/owadybezo) i Magdalena Bodnari (instagram.com/podrozujacarodzina.pl) - autorki blogów, na których dokumentują aktywne życie i podróże swoich rodzin.

- Nasz sprawdzony i niezawodny sposób na wszystko to zabawa. Nieważne czy jest to daleka podróż, czy spacer do pobliskiego lasu. W trakcie takiej wycieczki wymyślamy różne historie i fantazyjne zabawy: raz jesteśmy rycerzami i smokami, innym razem wyścigówkami, kolejnym zbieramy patyki, które udają wędki i po drodze szukamy rybek. Czasami po prostu zbieramy kamyki jako pamiątki i prezenty dla kolegów. Grunt to dać przykład, że da się coś zrobić i dalej pozwolić dziecku ponieść się wyobraźni - pisze Łajka, autorka owadybezo.com.

Podobny i sprawdzony sposób ma Magdalena Bodnari, prowadząca bloga podrozujacarodzina.pl: - Dzieci wolą być na dworze niż w domu. Zwykle razem aktywnie spędzamy czas, rysujemy patykami po piasku, liczmy drzewa, wąchamy kwiatki, wspominamy bliskich, zbierając dla nich szyszki. Jeśli wcześnie zacznie się dzieciom pokazywać takie zabawy, bardzo kreatywnie podchodzą do prostego świata.

Obydwie autorki zaprosiły czytelników do podzielenia się swoimi pomysłami na zatrzymanie dzieci na świeżym powietrzu. Dyskusji, w której można wziąć udział na stronach: www.facebook.com/owadybezo i www.instagram.com/podrozujacarodzina.pl patronuje marka KAMIK. By zachęcić jak największą liczbę osób do podzielenia się swoimi cennymi pomysłami, kanadyjski producent obuwia dla dzieci ufundował nagrody dla autorów najciekawszego wpisu na każdej ze stron.


2017-07-25

Bezpieczny poród - czego oczekuje przyszła mama?

Nie wiesz jeszcze, gdzie na świat przyjdzie twoje maleństwo? Nie zostawiaj tej decyzji na ostatnią chwilę. Poród to wyjątkowe doświadczenie, a poza osobami, które będą ci podczas niego towarzyszyć, ogromny wpływ na to, jak go zapamiętasz, będzie mieć wybrany szpital. Zapytaliśmy przyszłe mamy, czego przede wszystkim oczekują od miejsca, w którym po raz pierwszy ujrzą swoje dziecko. Co wskazywały najczęściej i czego ty też powinnaś wymagać?

Gwarancji profesjonalnej opieki
Wybierając "porodówkę" przyszłym mamom bardzo często zależy na gwarancji udzielenia na miejscu natychmiastowej specjalistycznej pomocy w razie takiej potrzeby. - Niektóre noworodki wymagają medycznej interwencji, jak na przykład wspomaganie oddechu tuż po porodzie, a później dalszej stałej opieki neonatologicznej. Dedykowane im oddziały intensywnej terapii wyposażone są w specjalistyczny sprzęt, który pozwala na to, by na miejscu podjąć odpowiednie leczenie i monitorować stan między innymi maluchów klinicznie niestabilnych, tych z małą masą urodzeniową, a także z wadami wrodzonymi - wyjaśnia dr Marta Balicka, pediatra neonatolog ze Szpital Medicover. Na szczęście większość nowonarodzonych nie potrzebuje takiej opieki, jednak całkowicie zrozumiałe jest to, że chcesz mieć ją zagwarantowaną w razie nieprzewidzianych komplikacji, które mogą się wydarzyć, nawet jeśli twoja ciąża przebiega prawidłowo.

Wsparcia i komfortu
Poród jest dla organizmu ogromnym wysiłkiem, po którym ciało wymaga regeneracji. Po często wielogodzinnej akcji porodowej lub operacji cesarskiego cięcia dla kondycji wielu kobiet zbawienna jest choć chwila na odpoczynek. Pamiętaj, że twoje samopoczucie też jest ważne - żebyś mogła zapewnić swojemu maleństwu bezpieczeństwo, sama musisz mieć sporo sił. Zwróć więc uwagę czy dany szpital dysponuje dobrze ocenianym przez świeżo upieczone mamy oddziałem noworodkowym. Jego profesjonalny personel może przejąć opiekę nad maluchem, gdy będziesz tego potrzebowała. A kiedy już znajdziesz chwilę dla siebie, w odpoczynku i odprężeniu pomoże między innymi przytulne otoczenie - swobodna i domowa atmosfera. Choć wiąże się to z dodatkowymi kosztami, kobiety chętnie wybierają placówki, które proponują pokoje jednoosobowe, a nawet apartamenty, w których partner czy członek rodziny może im towarzyszyć przez całą dobę. Pewność, że są z tobą zaufane osoby, z pewnością zwiększy twój komfort psychiczny.

Możliwości decydowania
Przyszłe mamy chcą też mieć możliwość decydowania nie tylko o tym kto z bliskich, ale i z personelu medycznego będzie z nimi na porodówce. Niektóre placówki proponują obecność samej położnej (także dedykowanej) lub dodatkowo lekarza ginekologa-położnika (również tego prowadzącego ciążę, nawet jeśli pracuje w innym szpitalu) oraz - w razie potrzeby - anestezjologa. Kobiety chcą mieć wpływ na przebieg porodu, móc zażyczyć sobie na przykład wykonanie cięcia cesarskiego (jeśli nie ma ku temu medycznych przeciwwskazań), wybierać czy i kiedy skorzystają ze znieczulenia zewnątrzoponowego lub czy użyją worka SACO, prysznica z hydromasażem bądź przyjmą pozycję na piłce, na czworaka, leżącą, a może jeszcze inną. Pragną też decydować o tym, czego nie chcą - np. zastrzegając, że nie zgadzają się na nacięcie krocza, które w niektórych placówkach jest wykonywane rutynowo. Pamiętaj, że na wszystkie te kwestie możesz mieć wpływ.

"Przewodnik"
Zanim podejmiesz te wszystkie decyzje, musisz wiedzieć, jakie masz możliwości. W ich poznaniu pomogą ci zajęcia w szkole rodzenia oraz indywidualny kontakt z lekarzem prowadzącym ciążę lub położną, którzy wesprą Cię w tworzeniu indywidualnego planu porodu. - Wśród niezliczonych, często wykluczających się wzajemnie porad, słyszanych od koleżanek, sióstr, cioć, a także tych znalezionych w internecie łatwo się zgubić. Dlatego tak istotne jest, żeby przyszła mama miała możliwość skonsultowania ważnych dla niej kwestii ze specjalistą, który odniesie je do jej konkretnego przypadku - mówi dr Marta Balicka ze Szpital Medicover. - Jeśli taka osoba jest zaangażowana i z uśmiechem na twarzy dzieli się wiedzą, stanowi nieocenioną pomoc zarówno na etapie ciąży, podczas samego porodu, jak i na początku rodzicielskiej przygody - dodaje. Dowiedz się więc czy personel placówki, którą rozważasz, jest życzliwy i otwarty, dzięki temu nie będziesz czuła się skrępowana, pytając nawet o najbardziej podstawowe kwestie. Empatycznych położnych nie zdziwi, jeśli będziesz miała problem z przystawieniem dziecka do piersi, zmianą pieluszki lub ułożeniem malucha na swoich rękach. Zamiast tego z cierpliwością wytłumaczą i pokażą Ci jak to zrobić. Właśnie takiego "przewodnika", który zadba nie tylko o bezpieczeństwo noworodka, ale i komfort psychiczny rodziców, oczekuje wiele przyszłych mam. Tobie też się przyda, prawda?


2017-04-19

Być jak mama

Córki często chcą być jak mamy. Podkradają im ulubioną szminkę, obwieszają się ich biżuterią albo paradują w wyjętych z szafy rodziców ubraniach. Czy może być zatem coś lepszego niż buty, które wyglądają tak samo dobrze jak te, które nosi mama?

RainplayLo i SharonLo to siostrzane modele butów marki Kamik, które pozwalają maksymalnie wykorzystać czas spędzany wspólnie na świeżym powietrzu. Ten pierwszy to bardzo kolorowa propozycja dla młodszych użytkowniczek, które doskonale wiedzą co im się najbardziej podoba. Są wyjątkowo lekkie i posiadają przyczepną podeszwę, która szybko oczyszcza się z błota. Z dwóch stron tych niskich deszczowych butów umieszczono elastyczne gumki, które sprawiają, że w mig lądują na stopach właścicielki.

Z kolei model SharonLo powstał z myślą o mamach, które chcą aktywnie uczestniczyć w zabawach swych pociech. Dostępne są w wielu interesujących odcieniach - od czarnych, granatowych i szarych, po zielone, żółte i czerwone. Podobnie jak w modelu dziecięcym, buty z łatwością można założyć, co znacznie przyśpiesza wyjście z domu. Specjalnie wyprofilowana podeszwa ułatwi czyszczenie butów, nawet po zabawie z dzieckiem w największym błocie.

Rodzice są dla dzieci najważniejszym wzorem do naśladowania, dlatego nic nie powinno stawać na przeszkodzie by wspólnie spędzić jak najwięcej czasu. Z pewnością ograniczeniem takim nie powinna być wiosenna ulewa.

Cała kolekcja marki Kamik dostępna jest na stronie: www.kamik.com

RainplayLo
SharonLo

2017-04-19

Uwaga, trwa sezon na rotawirusy!

Przebieg zakażenia rotawirusowego u osoby dorosłej może być całkowicie bezobjawowy, tymczasem mali pacjenci chorują bardzo burzliwie. W dodatku, to właśnie najmłodsi zmagają się z tą dolegliwością najczęściej - szczególnie narażone na atak rotawirusów są dzieci między szóstym miesiącem a drugim rokiem życia. Objawy zakażenia, zarówno dla malca, jak i rodziców, są nie tylko męczące, ale i potrafią mocno wystraszyć. Czy można zmniejszyć ryzyko zachorowania i co robić, gdy rotawirus dopadnie naszą pociechę?

Rotawirusy to jeden z najczęstszych czynników wywołujących tak zwany ostry nieżyt żołądkowo-jelitowy, zarówno u dorosłych, jak i u najmłodszych. Szacuje się, że w Polsce co roku zaraża się nimi nawet 200 tys. dzieci poniżej piątego roku życia, a ponad 21 tys. z nich wymaga leczenia szpitalnego. Tak duże liczby wynikają przede wszystkim z tego, że o zakażenie jest stosunkowo nietrudno.

Choroba z (brudnych) rąk do rąk
Wywołany przez rotawirusy nieżyt żołądkowo-jelitowy w przypadku dzieci można nazwać chorobą brudnych rączek. - Zakażenie odbywa się przede wszystkim tak zwaną drogą fekalno-oralną, a więc poprzez przenoszenie odchodów do ust - tłumaczy dr Monika Lech, pediatra ze Szpitala Medicover. - Okres wylęgania wynosi od 36 do 48 godzin, a rozsiewanie wirusa utrzymuje się od dwóch do pięciu dni (czasami nawet dłużej) po ustąpieniu biegunki. Do zachorowania nie jest jednak nawet konieczny bezpośredni kontakt z osobą chorą. Może do niego dojść również w wyniku styczności z zanieczyszczonymi przedmiotami czy powierzchniami - rotawirusy mogą pozostawać na nich nawet przez kilka tygodni.

Maluchy bardzo często przenoszą te drobnoustroje do swojego przewodu pokarmowego na dłoniach, które wcześniej miały kontakt z "zakażoną" klamką, zabawką czy deską toaletową. Dlatego w ramach profilaktyki tak ważna jest przede wszystkim odpowiednia higiena i uczenie jej pociechy już od najmłodszych lat, zwracając szczególną uwagę na dokładne mycie rąk nie tylko przed posiłkiem, ale po każdym skorzystaniu z toalety, powrocie z podwórka czy zabawie z pupilem. Jeśli wiemy, że ktoś z naszego otoczenia jest zakażony rotawirusem, starajmy się też do minimum ograniczyć kontakt z tą osobą. Stosowanie się do tych zaleceń pozwoli zmniejszyć ryzyko zarażenia, ale trzeba mieć świadomość, że niestety nie daje 100% gwarancji jego uniknięcia.

Kilka naprawdę ciężkich dni
Najczęściej na infekcje rotawirusowe cierpią maluchy między szóstym miesiącem a drugim rokiem życia i to u nich ich przebieg jest najcięższy. Objawów nie da się zignorować, bo choć choroba wylęga się około dwóch dni i zaczyna się niepozornie, to w stosunkowo krótkim czasie nieprzyjemne dolegliwości przybierają na sile. - Rotawirusy umiejscawiają się i namnażają w komórkach nabłonka jelita cienkiego doprowadzając do ich uszkodzenia. Z tego powodu dochodzi do zmniejszenia wchłaniania soli i wody, co skutkuje ich nadmiernym wydalaniem z organizmu i biegunką. Stolec może być wówczas oddawany od kilku do nawet kilkunastu razy w ciągu doby, charakterystyczne jest to, że jest wodnisty, obfity i tryskający - tłumaczy pediatra dr Monika Lech. To nie jedyne z czym mierzy się chorujący malec - poza rozwolnieniem dokuczają mu także wymioty i gorączka.

Przetrwać i nie odwodnić
Niestety na infekcję rotawirusową nie ma leków przyczynowych. Zalecane są probiotyki, które nieznacznie skracają czas jej trwania. W razie dolegliwości bólowych i gorączki należy również podawać leki przeciwbólowe i przeciwgorączkowe. Najważniejsze jest jednak, by w trakcie choroby robić wszystko, żeby nie dopuścić do odwodnienia malucha. Nawadnianie doustne nie jest łatwe, bo objawy mogą się utrzymywać nawet kilka dni, a chorująca pociecha traci w stosunkowo krótkim czasie nie tylko dużo wody, ale też elektrolitów, które są niezbędne do prawidłowego funkcjonowania organizmu. Z tego powodu zalecane są tak zwane doustne płyny nawadniające, które jednak ze względu na specyficzny smak nie są przez wiele dzieci akceptowane. Dlatego, jeśli choroba dotyczy małego dziecka, a biegunka i wymioty są bardzo intensywne i uniemożliwiają skuteczne doustne nawadnianie, nie czekajmy z wizytą u lekarza. - Małego pacjenta z podejrzeniem infekcji rotawirusowej trzeba zbadać, ocenić stopień odwodnienia, czasami wykonać badania laboratoryjne, które pozwalają nam potwierdzić wstępną diagnozę oraz ocenić niedobory płynów i elektrolitów. Następnie podejmujemy odpowiednie kroki, których celem jest zapobieganie dalszej ich utracie i uzupełnienie ich niedoboru, a także przyśpieszenie powrotu do zdrowia. Jeśli to konieczne, nawadniamy dziecko dożylnie poprzez podanie płynu o odpowiednim składzie w formie kroplówki - podsumowuje dr Monika Lech ze Szpitala Medicover.


2017-04-19

Bezpieczna podróż samochodem z niemowlakiem

Większość rodziców zmierza się z koniecznością podróży samochodem z nowonarodzonym dzieckiem już w dniu wyjścia ze szpitala. Każdy rodzic, który stanął przed tym wyzwaniem wie, jak duże wyzwala ono emocje. Nawet mistrzowi kierownicy zadrżą ręce, gdy będzie wiózł tak maleńkiego pasażera. Zapewnienie dziecku bezpieczeństwa w samochodzie jest priorytetem każdego rodzica. Jednak większość niemowlaków jest jeszcze zbyt mała, aby wypełnić przestrzeń fotelika samochodowego. Dlatego warto zaopatrzyć się w specjalną wkładkę do fotelika, która zapewni komfort i bezpieczeństwo nawet najmniejszym dzieciom.

Wkładka do fotelika Benbat idealnie sprawdza się jako wypełnienie fotelika samochodowego dla niemowląt. Miękka, przyjemna w dotyku sprawi, że nawet kilkudniowe maleństwo będzie czuło się bezpiecznie. Wkładka zapewnia maluszkowi odpowiednią pozycję w foteliku, co jest niezmiernie ważne w kwestii bezpieczeństwa. Wkładka do fotelika Benbat odpowiednio podtrzymuje główkę niemowlaka, dzięki czemu nie ma konieczności stosowania dodatkowych poduszek czy innych podkładek. Specjalnie wyprofilowana dolna część wkładki podtrzymuje nóżki, dzięki czemu znajdują się one na odpowiedniej wysokości i ciało niemowlaka przybiera naturalną, komfortową pozycję.

Delikatny, bezpieczny i miękki materiał daje maluszkowi przyjemność w siedzeniu w foteliku. Wkładka do fotelika Benbat stworzona została w taki sposób, aby pełniła swoją funkcję zarówno w lecie, jak i w zimie. Jedna jej strona wypełniona jest przyjemnym i ciepłym materiałem typu miś, odpowiednim na chłodniejsze dni, druga stworzona jest z lekkiego, oddychającego materiału, który sprawdzi się w upalne miesiące.

Dodatkowym atutem wkładki do fotelika Benbat jest zaczep w górnej części, do którego można przymocować chociażby smoczek. Dzięki temu, gdy dziecko zgubi go w trakcie snu lub zwyczajnie wypluje, ruchem jednej ręki można z powrotem podać go maleństwu. Natomiast w dolnej części wkładki umieszczone zostały grzechotki, które dziecko uruchamia kopiąc nóżkami. Jest to dodatkowa rozrywka dla maleństwa w czasie podróży oraz zachęta do ćwiczenia pierwszych świadomych ruchów. Producenci wkładki do fotelika Benbat zadbali również o jej przyjazny wygląd. Sposób w jaki wkładka została wyprofilowana oraz zastosowanie uszek w jej górnej części sprawiają, że maleństwo siedzące w foteliku wygląda jak mały miś!

Aby zachować czystość i higienę wkładki należy regularnie ją prać, co w przypadku Benbat nie jest niczym trudnym. Wystarczy wyjąć wkładkę z fotelika i wyprać w pralce w 30 °C. Wkładkę można stosować aż do 12-tego miesiąca życia dziecka. Gdy maluszek trochę podrośnie i będzie już stabilnie trzymał główkę, można odpiąć z niej górną część, która stanowi zagłówek i w ten sposób zapewnić komfort podróży starszym niemowlakom.

Wkładka do fotelika 0-12 mc Benbat, cena: 109,- zł - www.babymama.pl


2017-04-06

Na każdą pogodę i przygodę - REGATTA dla dzieci na wiosnę / lato 2017

Dziecięca kolekcja marki Regatta na ten sezon to kilkadziesiąt nowych produktów, zarówno na wycieczki i różne aktywności, jak i do codziennego użytku. Tegoroczne kolekcje dla dzieciaków są jeszcze bardziej niż kiedyś pełne kolorów i idealnie nadążają za trendami.

Regatta tworzy wytrzymałe i wygodne ubrania dla wszystkich, którzy niezależnie od warunków chcą aktywnie spędzać czas na świeżym powietrzu. Wzorując się na sportowych i outdoorowych kolekcjach dla dorosłych, również dla dzieci oferuje bardzo dopracowane technicznie modele o wysokich parametrach, ale po przystępnych cenach. W pełni sprawdzają się one podczas wszelkich przygód i każdej pogody. Co dzieci i ich rodzice będą mieli do wyboru w sezonie wiosenno-letnim?

Wesołe kolory i nadruki to znak tego roku! Doskonałym przykładem jest koszulka Bobbles II z nowymi propozycjami wzorów. To wytrzymała i wygodna koszulka w wersjach dla chłopców i dziewczynek, wykonana z tkaniny Coolweave (100% bawełny). Jest miękka i przyjemna, gdy nosi się ją bezpośrednio na skórze, ale jednocześnie ułatwia chłodzenie podczas upałów. Doskonała w podróży, podczas wakacji i weekendowych wypadów poza miasto. Efektowne nadruki sprawiają, że w każdej sytuacji wygląda się w niej świetnie.

Alvarado II to koszulka o bardziej technicznym charakterze. Sprawdzi się doskonale jako pierwsza warstwa przy ciele, zarówno podczas długich wycieczek, biegania, przygód w górach, jak i wszystkich innych sportowych aktywności. Błyskawicznie odprowadzająca wilgoć od ciała i bardzo odporna na uszkodzenia tkanina poliestrowa gwarantuje komfort nawet w trakcie intensywnych aktywności podczas największych upałów. Świetny wybór na zabawy w terenie i na szkolny W-F. Oprócz szybkoschnącego i oddychającego materiału, zaletą są również ciekawe nadruki i wesoła kolorystyka - w tym roku: dla chłopców związane z górami, a dla dziewczynek efektowne serca.

Letnie przygody wymagają dobrego zabezpieczenia głowy. Dla dynamicznych chłopców i dziewczynek polecamy Chevi Cap - techniczną, czapeczkę z materiału odpowiedzialnego za szybki transport wilgoci z dala od skóry. Idealna na upalne, słoneczne dni. Do tego jest superlekka i łatwa do spakowania. Sprawdzi się zarówno podczas wycieczki, wakacyjnego wyjazdu, jak i w drodze do szkoły w słoneczny dzień.

Odblaskowe detale są kluczowe w tym sezonie. Większość dziecięcych ubrań Regatta zabezpieczona jest odbijającymi światło wykończeniami, co zwiększa widoczność i bezpieczeństwo. Idealne rozwiązanie podczas późnych powrotów do domu. W odblaskowe elementy została również wyposażona wodoodporna kurtka Disguize - nowość na 2017 rok. Dostępna będzie w mocnym kolorze różowym dla dziewczynek lub wesołym niebieskim dla chłopaków. W kurtce zastosowano pojawiający się pod wpływem wody wzór, który uczyni deszczowe dni zdecydowanie weselszymi!

Wśród wielu marek turystyczno-outdoorowych Regatta wyróżnia się tym, że posiada szeroką ofertę skierowaną zarówno do najmłodszych dzieci, jak i w rozmiarach młodzieżowych. Zapraszamy do sklepów firmowych w całej Polsce oraz na stronę www.regatta.pl, gdzie można zakupić produkty z wiosenno-letniej kolekcji w bardzo dobrych cenach.


Regatta to jedna z najbardziej popularnych brytyjskich marek dla miłośników outdooru. Ideą marki jest tworzenie wytrzymałych i wygodnych ubrań dla wszystkich, którzy niezależnie od warunków chcą aktywnie spędzać czas na świeżym powietrzu. W ofercie Regatta znajdują się: odzież, obuwie i akcesoria turystyczno-sportowe dla dzieci oraz dorosłych w bardzo szerokiej rozmiarówce. Marka zdobyła ogromną popularność, gdyż oferuje bardzo dopracowane technicznie modele o wysokich parametrach, ale po przystępnych cenach.

www.regatta.pl


2017-04-06

Badanie USG w ciąży - moment, który pamięta się na zawsze

Badanie USG w ciąży to zawsze szczególny i wyjątkowy moment dla przyszłych rodziców. To, na którym po raz pierwszy można zobaczyć swoje maleństwo, jest niezapomnianą chwilą. Wtedy rodzice uświadamiają sobie, że moment, gdy ich dziecko przyjdzie na świat zbliża się wielkimi krokami, a wyobrażenie o noszonym pod sercem maleństwu staje się bardzo realne i namacalne. Warto taką chwilę zatrzymać ze sobą na dłużej. Zdjęcie USG oprawione w wyszukana ramkę będzie nie tylko wyjątkową pamiątką z tego szczególnego momentu, ale też ozdobą dziecięcego pokoju.

Ramka na zdjęcie USG sonogram Pearhead stworzona jest z klasycznego, białego litego drewna, dzięki czemu doskonale wpisuje się w każdy wystrój wnętrza. Będzie idealnie pasowała zarówno do dziecięcego pokoju, jak i do salonu. Delikatna, cienka obwódka ramki nie przytłacza tego, co w niej najważniejsze, czyli zdjęcia, a szerokie passe-partout doskonale eksponuje zdjęcie.

Ramka na zdjęcie USG to również doskonały pomysł na prezent wyprawkowy dla przyszłej mamy na baby shower. Z pewnością ucieszy nie tylko szykującą się do roli mamy kobietę, ale też przyszłego tatę. Zdjęcie USG oprawione w ramkę można także podarować w prezencie dziadkom. W ten sposób również oni będą mogli dzielić z rodzicami wyjątkowość tego doświadczenia, jakim jest możliwość zobaczenia dziecka jeszcze w łonie matki.

Bezkwasowa fazowana mata ramki chroni cenny sonogram na całe życie. Dzięki niej zdjęcie nie wyblaknie z biegiem czasu. Ramkę można postawić na biurku, komodzie lub szafce bądź powiesić na ścianie.

Ramka na zdjęcie USG sonogram Pearhead, (wymiary: 24.1 x 1.9 x 24.1 cm) - cena: 59,- zł

www.babymama.pl


2017-03-18

Celebruj piękne momenty dzieciństwa - konkurs fotograficzny SEN DZIECKA

Sen zapewnia dziecku przede wszystkim zdrowy rozwój, ale jest to także czas kiedy można zrobić maluszkowi przepiękne fotografie pełne miłości i czułości. Sabina Pajdowska, właścicielka Samiboo i mama pięcioletniego chłopca wyszła z inicjatywą konkursu, w którym każdy kto przedstawi swój punkt widzenia snu dziecka może zgarnąć fenomenalne nagrody.

Konkurs i jego pierwsza edycja wystartowała pod nazwą SEN DZIECKA i polega na kreacji fotograficznej snu maluszka. Jury zasiądą m.in. Paulina Sykut Jeżyna, Monika Mrozowska, Odeta Moro, Katarzyna Kowrygo (fotograf dziecięcy), same będące mamami, które dokładnie wiedzą jakim idealnym momentem do zdjęć jest sen dziecka. Identyfikują się z założeniami konkursu, bowiem same fotografowały i fotografują te piękne chwile dzieciństwa.

- Pomyśleliśmy także o rodzicach, którzy nie chcieliby upubliczniać wizerunku swojego malucha i oczywiście na zdjęciach mogą być także różne rzeczy, np. aranżacje artystyczne tego co wiąże się ze snem. Ja osobiście takich zdjęć mojemu dziecku zrobiłam setki i są to zdjęcia, które przeglądamy z mężem z olbrzymim sentymentem - mówi Sabina Pajdowska.

Organizatorzy przewidzieli bardzo atrakcyjne nagrody dla najlepszych kreacji przesłanych w dwóch kategoriach:
1. kategoria SEN DZIECKA - I miejsce: voucher 1000 zł (do wykorzystania w sklepie Samiboo); komoda trzydrzwiowa z kolekcji I'GA (ufundowana przez markę Pinio); sesja zdjęciowa dla maluszka (od fotowyprawka.pl).
2. kategoria SEN DZIECKA Z SAMIBOO - I miejsce: voucher 1500 zł (do wykorzystania w sklepie Samiboo); łóżeczko dziecięce I'GA (ufundowane przez markę Pinio); sesja zdjęciowa dla maluszka (od fotowyprawka.pl).
Za zajęcie II i III miejsca przyznawane są także vouchery w wysokości 500 zł i 300 zł, które można wykorzystać w sklepie organizatora.

Zgłoszenia można przesyłać do 14 kwietnia 2017 r. do godz. 12°°. Regulamin konkursu dostępny na www.konkurs-samiboo.com  lub www.samiboo.com


2017-02-01

Spokojnie, (i tak) urodzisz - nowe zasady na porodówkach

Ciąża to wyjątkowy czas w życiu kobiety. Najlepiej spędzić go w relaksującej atmosferze. Jak jednak zachować spokój, jeśli pod znakiem zapytania staje przygotowywany skrzętnie tygodniami plan porodu? Nowelizacja prawa w zakresie opieki nad ciężarnymi i noworodkami wzbudza wiele kontrowersji. Czy rzeczywiście jest się czym stresować i co można zrobić, by oszczędzić sobie nerwów?

Opieka okołoporodowa zagrożona?
Projekt zmian w ustawie o działalności leczniczej wywołał prawdziwą burzę medialną, ponieważ zgodnie z nim minister zdrowia nie będzie już określał na mocy rozporządzenia sposobów postępowania medycznego, a jedynie dawał wytyczne dotyczące organizacji opieki zdrowotnej. Co to oznacza w praktyce? - Przeciwnicy nowelizacji obawiają się, że zaprzepaści ona wieloletni proces wypracowywania specjalistycznych standardów medycznych, zapewniających kobietom odpowiednią opiekę w czasie porodu fizjologicznego oraz określających sposoby łagodzenia bólu i postępowania w ciąży powikłanej lub w przypadku określonych patologii bądź niepowodzeń położniczych - tłumaczy dr n. med. Ewa Kurowska-Mroczek, ginekolog-położnik ze Szpitala Medicover. - Z drugiej natomiast strony, Naczelna Rada Lekarska wskazuje na to, że takie normy odnoszą się do sytuacji przeciętnych, a każdy przypadek jest inny, dlatego te wytyczne nie powinny stanowić obowiązujących bezwzględnie przepisów. Według Rady dobrze, żeby lekarze mogli korzystać z rekomendacji i zaleceń uwzględniających najlepsze sposoby działania, ale należy zapobiegać sytuacjom, w których boją się że naruszą prawo, jeśli dla dobra pacjenta postąpią inaczej - dodaje.

Rodzić już nie po ludzku?
Fundacja Rodzić po Ludzku przedstawiła obawę, że w wyniku wprowadzenia tego rodzaju zmian kwestie, takie jak między innymi decyzja o przyjmowanej pozycji, możliwość korzystania z wanny, prysznica lub intymnej sali, niezakłócony kontakt matki z noworodkiem tuż po porodzie czy wsparcie w laktacji będą zależały już nie od rodzących, a od ordynatora, lekarza albo zwyczajów obowiązujących na danej porodówce. Ministerstwo Zdrowia uspokaja natomiast, że nie rezygnuje z idei opieki okołoporodowej, a jedyne co może się zmienić, to forma zapewniających ją zapisów. Obecne zasady postępowania medycznego będą aktualne najdalej do końca przyszłego roku. Zastąpić je mają nowe standardy organizacyjne opieki okołoporodowej, które mają powstać we współpracy między innymi z przedstawicielami Fundacji Rodzić po Ludzku. Szczegółowe procedury medyczne opracowują natomiast towarzystwa naukowe i zespoły ekspertów zgodnie z aktualną specjalistyczną wiedzą i w oparciu o dowody naukowe. Przeciwnicy zmian obawiają się jednak, że skoro nie będą one już miały mocy rozporządzenia, nie będzie też można powoływać się na nie w sądach w przypadkach ewentualnych nadużyć lekarskich.

Zmiany, ale nie wszędzie
Trudno ocenić realne skutki nowelizacji dopóki jej zapisy nie zostaną przetestowane w praktyce przez pierwsze ciężarne. Niepewność dotycząca zakresu opieki w czasie ciąży i porodu może budzić niepokój przyszłych rodziców i skutkować poszukiwaniem alternatyw dla korzystania z państwowych placówek. - Dziewięć miesięcy, podczas których pod sercem kobiety rośnie nowe życie, to wyjątkowy czas i szczególnie wtedy przyszła mama potrzebuje spokoju. Stres może mieć bowiem negatywny wpływ na rozwijające się w jej brzuchu dziecko - podkreśla ginekolog-położnik dr n. med. Ewa Kurowska-Mroczek. Zmiany w zakresie opieki okołoporodowej dotyczące placówek publicznych mogą też skutkować tym, że coraz więcej ciężarnych będzie decydować się na poród w prywatnej placówce - ich bowiem zapisy z nowelizacji dotyczyć nie będą. - Już od jakiegoś czasu notujemy rosnące zainteresowanie naszymi usługami z zakresu prowadzenia ciąży i porodów. Mając na uwadze to, jak gorącą dyskusję wywołała propozycja zmian w ustawodawstwie, spodziewamy się, że ta tendencja będzie się utrzymywać - mówi dr n. med. Ewa Kurowska-Mroczek ze Szpitala Medicover.

Zadbaj o swój komfort
Uważaj, żeby w czasie medialnej burzy nie umknęły Ci takie kluczowe kwestie, jak świadomy wybór miejsca, w którym zarówno ty, jak i dziecko zostaniecie objęci profesjonalną opieką, na której zakres będziesz miała realny wpływ. Niezależnie więc od tego, jaką placówkę medyczną (prywatną czy państwową) wybierzesz, sprawdź, jakie standardy opieki i udogodnienia gwarantuje. Zorientuj się czy zapewni Ci intymność, czy podczas porodu może być przy tobie ktoś bliski, a także czy w razie potrzeby będziesz mogła skorzystać ze znieczulenia. Skonsultuj się też wcześniej z lekarzem prowadzącym w sprawie tego, który poziom referencyjności powinien mieć szpital, w którym będziesz rodzić. - Oddziały, które posiadają I stopień referencyjności przeznaczone są dla przyszłych mam, u których ciąża przebiega bez powikłań. Stopień II natomiast posiadają szpitale, między innymi nasz, które są w stanie zapewnić bezpieczeństwo kobietom w ciążach zagrożonych oraz zagwarantować noworodkom specjalistyczną opiekę na miejscu tuż po porodzie - wyjaśnia dr n. med. Ewa Kurowska-Mroczek ze Szpitala Medicover.


2016-12-19

Konik na biegunach - idealny prezent dla dziecka

Konik na biegunach to jedna z najbardziej uniwersalnych i lubianych przez dzieci zabawek, która nie straciła na swojej popularności przez wieki. Ta wystrugana z drewna, postawiona na biegunach zabawka w kształcie konia powstała najprawdopodobniej w XVII w. Miała dawać dzieciom frajdę, ale też przystosowywać je do świata dorosłych. W końcu, już jako podlotki, miały przed sobą naukę jazdy na prawdziwym koniu. Nic więc dziwnego, że konik na biegunach szybko przypadł do gustu maluchom. Przecież każde dziecko chce robić to co robią dorośli. I tak oto chłopcy i dziewczynki, niezmiennie od kilkuset lat, bujając się na konikach oczami wyobraźni mkną przez lasy i pola, rozpoczynają niezwykłe przygody, wyruszają w nieznane.

Zwykła zabawka, mała huśtawka, a rozkołysze, rozbawi
Konik na biegunach to świetna zabawka, niezastąpiony towarzysz każdego dziecka. Bo cóż może być przyjemniejszego niż bujanie się na miękkim, przytulnym kucyku? Marzy o tym każda dziewczynka. Co może być bardziej interesującego niż galop w nieznane? Marzy o tym każdy chłopiec. Już od najmłodszych lat konik na biegunach odkrywa przed dzieckiem świat niezapomnianej przygody, pobudza wyobraźnię, uczy utrzymywania równowagi i koordynacji ruchowej.

Konik na biegunach firmy Little Bird Told Me wykonany jest z miękkiej i przyjemnej w dotyku tkaniny. Ogromny wybór wzorów i kolorów daje możliwość wybrania konika, który będzie wyjątkowym prezentem dla każdego dziecka. Szeleszcząca grzywa i ogon dodają konikowi dodatkowych atrakcji, wydając z siebie lubiane przez dzieci odgłosy za każdym pociągnięciem. Uroczym, niepowtarzalnym dodatkiem do konika jest niewielka maskotka. To przytulanka pasująca wzorem i kolorem do konika, która idealnie mieści się do zamontowanej przy grzywie kieszonce.

Bieguny konika Little Bird Told Me, podobnie jak dwa uchwyty do trzymania się, wykonane są z drewna, co jest dopełnieniem wysokiej jakości materiałów zastosowanych przy produkcji zabawki. Konik Little Bird Told Me wyróżnia się wytrzymałością i odpornością na zabrudzenia.

Konik na biegunach jest odpowiedni już dla dzieci po ukończeniu 9. miesiąca życia, a jego wymiary dostosowane są do dzieci różnej wielkości. Nośność konika to 20 kg, co oznacza, że zabawka może służyć naszemu maluchowi nawet przez kilka lat. Dzięki łatwości w czyszczeniu (czystą gąbką z ciepłą wodą i łagodnym detergentem, np. mydłem) utrzymanie konika w należytej higienie nie jest żadnym problemem.

Dodatkowym atutem konika na biegunach Little Bird Told Me jest ozdobny karton, w który zapakowana jest zabawka. Dzięki temu konik idealnie nadaje się prezent, np. pod choinkę.

Konik na biegunach Little Bird Told Me, cena: od 449,- zł - www.babymama.pl
Dostępne są różne wzory i kolory. Wymiary: 64 x 35 x 51cm, wysokość siedziska: ok. 34 cm.


2016-12-19

Maszyna do szycia dla dzieci - kreatywny prezent świąteczny od JUKI

By świąteczny prezent dla najmłodszych był wyjątkowy i sprawiał radość przez długi czas, warto wybrać coś rozwijającego i oryginalnego. Ciekawym pomysłem jest maszyna do szycia dla dzieci. Bezpieczny i prosty w obsłudze model JUKI HZL-12Z pomoże kształtować wyobraźnię, zdolności manualne i stawiać pierwsze kroki w kierunku wspaniałej pasji.

Zabawa tkaninami i kolorami, łączenie różnych faktur i samodzielne szycie na maszynie pobudza kreatywność, ucząc jednocześnie praktycznych umiejętności. Z myślą o najmłodszych, najprostsza domowa maszyna japońskiej marki JUKI HZL-12Z - została zaprojektowana tak, by umożliwić im bezpieczne użytkowanie. Urządzenie wyposażono w opcję zamontowania wzmocnionej i zakrzywionej stopki "Finger Guide", która uniemożliwia przypadkowe włożenie rączki pod igłę w trakcie szycia. Specjalna nakładka chroni dziecięce paluszki, umożliwiając najmłodszym samodzielną obsługę maszyny.

Obsługa maszyny JUKI HZL-12Z nie sprawi żadnych trudności młodym użytkownikom. Urządzenie posiada duże i poręczne pokrętła, a także suwaki do regulowania ściegów opatrzone czytelnymi rysunkami. Rozpoczęcie pracy ułatwi funkcja automatycznego nawlekania igły. Dzieci mogą samodzielnie eksperymentować z czterema sposobami na obszywanie dziurek oraz z każdym z czterech dostępnych ściegów, ustawiać ich szerokość i grubość. a nawet uszyć ubranka dla lalek, obszywając im rękawy i nogawki dzięki specjalnemu ramieniu maszyny.

Niewielkich rozmiarów (35 cm szer. x 27,5 cm wys. x 16 cm gł.) maszyna z łatwością znajdzie miejsce w dziecięcym pokoju. Urządzenie posiada praktyczny pojemnik na akcesoria: szpulki, centymetr, nożyczki. Maszyna ma też własne energooszczędne źródło światła - przyjazną dla wzroku, nienagrzewającą się lampkę LED. Japońska JUKI HZL-12Z posiada wysokiej jakości metalowe podzespoły, gwarantujące niezawodność i cichą pracę. Dziecięca maszyna do szycia jest doskonałym narzędziem twórczej zabawy.

www.facebook.com/JukiSewIt i www.jukieurope.com


2016-12-19

Ciepły śpiworek dla niemowląt na chłodne dni

Jesień i zima nie oznacza kresu podróży i spacerów z maluszkiem. I tu pojawia się problem każdego rodzica - zapinanie i rozpinanie, ściąganie i ubieranie, przykrywanie i odkrywanie, i sprawdzanie czy dziecko nie jest zmarznięte lub przegrzane. Jak poradzić sobie z ciągłą zmianą temperatur przy wejściu do sklepu i wysiadaniu z samochodu. Jak zabezpieczyć ruszające się dziecko przed przypadkowym odkryciem i zmarznięciem? Trzeba mieć śpiworek do zadań specjalnych!

Pokonać mróz
Śpiworek Mini Bunker Lodger to świetna propozycja dla rodziców, którzy często podróżują samochodem lub korzystają z fotelika samochodowego przypiętego do stelaża wózka. Koniec z wystającymi nóżkami, spadającymi kocykami i zmartwieniami czy gdzieś niedokładnie okryliśmy nasze maleństwo. Śpiworek Mini Bunker stworzony został specjalnie do dziecięcego fotelika samochodowego. Ma zaprojektowane wejścia, dzięki którym bezpiecznie zapniemy pasy fotelika (zarówno te 3 jak i 5-cio punktowe) bez konieczności odkrywania czy wyjmowania dziecka. Dzięki śpiworkowi możemy komfortowo korzystać z fotelika dziecięcego w samochodzie, nie martwiąc się czy będzie mu wygodnie w ciepłej zimowej kurtce lub kombinezonie i czy nie będzie mu za ciasno. Podczas podróży wystarczy rozpiąć górną część śpiworka. A gdy konieczne jest wyjście z samochodu, nie musimy dziecka ubierać i przekładać do wózka - wystarczy zwyczajnie zapiąć śpiworek, przypiąć fotelik do stelaża lub nieść w rękach. Ciepły, ale oddychający materiał zapewnia maluchom odpowiednią temperaturę i komfort, zapobiegając nadmiernemu zgrzaniu i poceniu. Dzięki zapięciu na zamek możemy otulić dziecko w taki sposób, że nie ma możliwości, aby zmarzło lub zostało przewiane. Ponadto możemy dowolnie regulować zapięcie śpiworka, co zapewni dziecku komfort w cieplejszym otoczeniu. Górna część śpiworka została zaprojektowana w taki sposób, że może służyć jako miękka poduszeczka podczas podróży, a ściągacze pozwalają na zaciągnięcie jej do formy tradycyjnego kaptura, który można założyć dziecku na główkę.

Śpiworek może również być stosowany w łóżeczku lub gondolce. Dzięki zastosowanemu materiałowi, który został poddany obróbce wodnej, śpiworek nie kurczy się, ani nie traci swoich właściwości podczas prania, nawet w wysokich temperaturach. Śpiworek Mini Bunker firmy Lodger może być stosowany cały rok, a wybór kolorów pozwala na dopasowanie go do koloru wózka, torby lub po prostu na wybór tego, który najbardziej lubimy. Wymiary śpiworka pozwalają stosować go od pierwszych dni życia, aż do ukończenia przez dziecko roku.

Śpiworek Mini Bunker Blush Lodger - cena: 259,- zł - www.babymama.pl


2016-12-19

Jak poradzić sobie z zatkanym noskiem u niemowlaka?

Niemowlęta nie potrafią oddychać przez usta. Dlatego, gdy u małego dziecka pojawi się katar, jest to dla niego bardzo niekomfortowe - nie może oddychać swobodnie, nie może jeść, nie może spać, nie może ssać smoczka. Opróżnianie noska niemowlaka i małego dziecka z zalegającej wydzieliny jest konieczne i musi być wykonywane systematycznie. Jeśli nie będziemy tego robić, to poza trudnościami w wymienionych czynnościach, możemy narazić dziecko na poważniejszą infekcję górnych dróg oddechowych, zapalenie zatok, a także zapalenie ucha. Jednak w jaki sposób skutecznie, szybko i bezboleśnie usunąć z małego noska katar? Tradycyjne gruszki nie dość, że mają zbyt małą siłę ssącą, to mogą skaleczyć nosek dziecka. Wychodząc naprzeciw potrzebom rodziców, mając na względzie niewielkie rozmiary i delikatną skórę małych nosków, firma Zoli stworzyła elektryczny aspirator do nosa Breathe.

Elektroniczny aspirator do nosa Breathe Zoli ma specjalny kształt i końcówkę stworzoną z miękkiego tworzywa - silikonu, która pozwala bezboleśnie i bezinwazyjnie usunąć zalegającą w nosku wydzielinę. Dzięki temu rozwiązaniu aspirator może być stosowany już nawet u kilkudniowych niemowląt. Delikatna, ale stale utrzymująca się siła ssąca szybko i bezboleśnie usuwa katar. Ergonomiczny kształt elektrycznego aspiratora Breathe Zoli pozwala używać go pod każdym kątem. Możemy nim usunąć katar dziecku w pozycji leżącej, siedzącej lub stojącej.

Aspirator uruchamiany jest na dwie baterie AA, dzięki czemu jest urządzeniem przenośnym i możemy mieć go zawsze ze sobą. W podróży - na wszelki wypadek lub na spacerze - gdy dziecko jest zakatarzone. Możemy go też użyć w dowolnym miejscu, ponieważ nie wymaga on dodatkowego montażu czy ładowania na akumulator. W ten sposób mamy pewność, że nasze dziecko będzie mogło swobodnie oddychać także poza domem. Aspirator jest niewielki i poręczny, bez problemu zmieści się w każdej torebce.

Dwie (dołączone w zestawie) silikonowe końcówki o różnych rozmiarach sprawiają, że aspirator jest odpowiedni dla dzieci najmłodszych i trochę starszych - od niemowlaków po przedszkolaki, które jeszcze mają problem z samodzielnym oczyszczeniem noska. Końcówki są ściągane, dzięki czemu łatwo je też wyczyścić i w razie potrzeby zdezynfekować.

Aspirator elektroniczny Breathe Zoli został przetestowany klinicznie i jest bezpieczny w stosowaniu nawet u noworodków. Dzięki niemu Twoje dziecko już nigdy więcej nie będzie mieć zatkanego noska, a katar przestanie być udręką dla Was obojga.

Aspirator elektroniczny Breathe Zoli - cena: 229,- zł - www.babymama.pl


2016-12-19

Pierwsze samodzielne posiłki dziecka to wyzwanie dla całej rodziny

Gdy dziecko zaczyna jeść samodzielnie jest to ogromna zmiana dla całej rodziny. Nauka samodzielności, odkrywanie kształtów, smaków, tekstur rozmaitego jedzenia - dla dziecka, to kolejny krok rozwojowy, nowe potrawy i nowe nawyki. Samodzielna nauka jedzenia to sporo zabawy i śmiechu, ale też bałaganu i sprzątania... I to nie tylko w domu, ale w każdym miejscu gdzie dziecko będzie jadło. Bo gdy raz spróbuje samodzielnie coś włożyć do ust i spodoba mu się ta zabawa, już ciężko będzie je karmić łyżeczką.

Bezpieczeństwo i higiena to priorytety
Podawanie jedzenia dziecku na talerzu w pierwszych miesiącach nauki samodzielnego jedzenia bardzo często kończy się tym, że talerz wraz z całą zawartością ląduje na podłodze. Dziecko jest równie ciekawe samego talerza, jak i tego co na nim leży. Dlatego podnosi go, przechyla i ostatecznie zrzuca ze stołu. Jak temu zaradzić, jednocześnie nie ograniczając maluchowi możliwości samodzielnego sięgania po jedzenie? Wychodząc naprzeciw potrzebom dzieci i oczekiwaniom rodziców, marka Summer Infant stworzyła wyjątkową podkładkę na stół. To genialne rozwiązanie, które spełnia wiele funkcji.

Higiena
Podkładka na stół Summer Infant wykonana jest z łatwo zmywalnego tworzywa, dzięki czemu można ją bez problemu umyć pod bieżącą wodą i zmyć z niej wszelkie resztki jedzenia. Podkładkę można również myć w zmywarce, nie narażając jej na zniekształcenie czy zmianę koloru. Podkładka na stół doskonale sprawdza się jako zamiennik talerza. Można bezpośrednio na niej bezpiecznie umieścić jedzenie, co rozwiązuje problem wyrzucania i wylewania jedzenia z talerza czy miseczki.

Bezpieczeństwo
Podkładka na stół Summer Infant może zostać przymocowana do stołu, dzięki czemu niweluje się możliwość jej ześlizgnięcia czy podniesienia przez dziecko. Podkładka stworzona jest z materiałów bezpiecznych dla dziecka, pozbawionych PSV i parabenów.

Wygoda
Dzięki pojemnikowi na okruszki wszelkie spadające z podkładki resztki jedzenia trafiają do pojemniczka. Ułatwia to zarówno sprzątanie po jedzeniu, jak i ogranicza zabrudzenie ubranek w trakcie spożywania posiłku. Podkładka na stół jest łatwa w przenoszeniu. Wystarczy zwinąć ją w poręczny rulon i włożyć do torebki! Mając ją zawsze przy sobie możemy rozłożyć podkładkę w dowolnej restauracji czy podczas podróży.

Podkładka na stół Summer Infant - www.babymama.pl - 49,- zł


NEWS 1 ___ NEWS 2___NEWS 3___NEWS 4___NEWS 5___